Podróż do Armenii cz. 3/3

Podróż do Armenii cz. 3/3

Młodzieńcy stawali się coraz bardziej nachalni wobec Izy, więc postanowiliśmy się ewakuować. Dwóch odwiozło nas na górę, z krótkim postojem, bo stara Łada odmówiła posłuszeństwa. Chłopaki nie przejęli się za bardzo, polali wszystko zimną wodą i oznajmili, że trzeba chwilę poczekać. Zabrali nas nad wysoką przepaść, zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca startu kolejki. Chłopaki, niczym japońscy turyści, domagali się zdjęcia za zdjęciem, we wszystkich możliwych kombinacjach, ja z nimi, oni z Izą, oni sami, my wszyscy, raz jeden z lewej, raz z prawej.

Read more